Po kilku dniach mordęgi przeżytej nad montażem, udało mi się zrobić 5-tą konferencję, której z bólem serca nie podlinkuję na blogu, gdyż z pewnych powodów nie została ona zaakceptowana. Cóż, mówi się trudno, ale przynajmniej z całego, 9-ciominutowego materiału udało się odratować taki oto fragmencik:
Nie jest to może zbyt merytoryczny materiał, ale czy wszystko musi być merytoryczne? ;) Czasami warto odpocząć sobie od tych wszystkich video-recenzji i po prostu się pośmiać…
Wielkie podziękowania dla Notki, bez której powyższa animacja prawdopodobnie by nie powstała – jeśli macie chwilkę, to zachęcam Was, aby luknąć sobie na Notkowego DeviantArta.
Reklamy