Życzenia Wielkanocne

Nigdy nie byłem dobry w składaniu życzeń, a wyszukiwanie jakiegoś wierszyka na siłę chyba mija się z celem. Dlatego pozwolę się skupić jedynie na meritum – życzę Wam dużo miłości (w końcu to ponoć najważniejsza rzecz w życiu), zdrowia (zawsze lepiej być zdrowym, niż chorym) no i sytej zawartości koszyka (cóż, jestem mężczyzną, a powiedzenie, że droga do serca mężczyzny wiedzie przez żołądek jest jak najbardziej prawdziwe, aczkolwiek spotkałem się też ze stwierdzeniem, że najszybsza droga do serca mężczyzny wiedzie przez klatkę piersiową ostrym nożem …). Odpoczynku i regeneracji sił, wszak świat teraz tak strasznie zasuwa do przodu, że momentami człowiek zapomina jak się nazywa…

QQS modeluje: #2 modele z materiałów „neutralnych”

Dzisiejszym budynkiem z serii materiałów dodatkowych będzie wieża:


Do jej wykonania oprócz patyczków i tektury potrzebowałem pędów bambusa. Podobnie, jak miało to miejsce z moimi namiotami, wieża powstała jakieś 5-6 lat temu, jednak nieco później od samych namiotów. No i nie ukrywam, że wymagała przeznaczenia większej liczby czasu – chociażby ze względu na wykonanie ścian. Zastanawiałem się jeszcze nad zrobieniem dachu, ale uznałem, że wolę go nie dodawać – tym bardziej, iż na szczycie można spokojnie umieścić teraz balistę czy inną katapultę (konstrukcja jest bardzo mocna, ale trochę waży).

44009 Dragon Bolt – recenzje QQS’a

Co tu dużo mówić … zapragnęło mi się niebieskiego smoka z Hero Factory, to i recenzja musiała wcześniej czy później powstać ;)

– – – DANE TECHNICZNE – – –
Seria: Hero Factory / Brain Attack
Rok produkcji: 2013
Liczba klocków: 149
Liczba figurek: 0
Cena: ok. 100 zł

 
Nie wiem, kiedy pojawi się wersja pisana powyższej recenzji, ale mogę Was zapewnić, że jestem obecnie w trakcie jej tworzenia. Uważam, że wersja video jest ok, chociaż zapewne można by parę detali jeszcze poprawić. Z drugiej jednak strony, jest to 4 albo 5 wersja video, a jeśli chciałbym wprowadzić dodatkowe poprawki, to musiałbym opóźnić niniejszą reckę o jeszcze kilka dni (wiadomo, uczelnia i te sprawy; nawiasem mówiąc – wersja „alfa” powyższej recenzji powstała jeszcze w marcu, ale specjalnie zwlekałem z jej upublicznieniem.).