6571 Flame Fighters cz.V. – recenzje QQS’a

Przed nami ostatnia już część recenzji 6571 Flame Fighters, wieńcząca całość artykułu. Według pradawnego zwyczaju zapisanego w kodeksie recenzentów, każda recenzja powinna kończyć się na ogólnym podsumowaniu dotychczasowych informacji zgromadzonych o danym zestawie oraz próby jego oceny (idealnie by było, żeby ocena ta była w miarę możliwości obiektywna, albo żeby przynajmniej miała jakieś uzasadnienie). Ja jednak pozwolę sobie na podzielenie wpisu na dwie części – pierwsza będzie dotyczyć potencjalnych zestawów, które można było zakupić w tamtym okresie celem uzupełnienia recenzowanej strażnicy, natomiast druga – będzie zawierać wnioski końcowe i ocenę (od razu zaznaczam, że z obiektywnością może być różnie, bo od samego początku starałem się przedstawić zestaw 6571 z perspektywy lat 90, a także osoby, która od małego miała możliwość obcowania z nim).

Zestawy uzupełniające

Tworząc listę zestawów-uzupełniaczy dla remizy 6571 starałem się wybierać takie zestawy, które mogłyby w jakiś sposób uzupełnić braki głównego modelu, a także rozszerzyć jego funkcjonalność. Czy wybór jest optymalny? Myślę, że każdy sam musi sobie odpowiedzieć na to pytanie – poniższa lista jest tylko propozycją. Myślę, że dużo zależy też od tego, jak każdy z nas sam widzi remizę i co by chciał w niej zmienić/rozszerzyć w pierwszej kolejności.

Listę zaczniemy od zestawów z roku 1994 (premiera naszej remizy), które były dostępne w zwykłych sklepach, a następnie stopniowo przejdziemy do zestawów dostępnych w kolejnych latach – aż do roku 1999.

6340: Hook & Ladder

Chyba nikt, kto przynajmniej pobieżnie przeglądał zestawy strażackie z 1994 roku i okolic, nie będzie zaskoczony umieszczeniem powyższego zestawu na liście. Model, jak na rok 1994 nie wygląda tak źle, chociaż odczuwam pewien niedosyt patrząc na to, w jaki sposób otwierają się drzwi (a pisząc bardziej dosadnie – że ich po prostu nie ma z uwagi na kształt kabiny). Ale dostajemy tu dwóch ciekawych strażaków, dodatkowe akcesoria, aż 4 drabiny, które po złożeniu sięgają dość wysoko (byłem przez pewien czas przekonany, że żaden wcześniejszy, ani późniejszy pojazd strażacki z Town/City nie umożliwiał podniesienia drabiny na taką wysokość, jaką oferuje zaprezentowany tu pojazd, ale przeglądając potencjalne zestawy do niniejszej listy znalazłem potworka w postaci 6464: Super Rescue Complex z 1999 roku, gdzie Lego również dodało aż 4 drabiny, oferując uzyskanie podobnej wysokości). Ogólnie to mam wrażenie, że jak ktoś chciał mieć w tym okresie (mowa o okolicach 1994 roku) zestaw strażacki z trochę wyższej półki cenowej, ale nie chciał kupować całej remizy, to 6340 nie był głupim wyborem. Ale jako uzupełnienie 6571 – myślę, że model również by się nadał – poza strażakami, pojazdem i oprzyrządowaniem dostajemy tu barierki ochronne, których nie było w głównej remizie.

1702: Fire Fighter 4 x 4

1702 (1994 rok) to przykład typowego pojazdu terenowego; w kontekście strażnicy z 1990 (6389 – Fire Control Centre) to wolałbym, żeby w zestawie 6571 dostępny był ten właśnie model, a pojazd komendanta mógłby być sprzedawany jako osobny zestaw, tym samym dając projektantom możliwość dopieszczenia go/dodania brakujących akcesoriów (pachołki?). Tak czy inaczej – oprócz podstawowych akcesoriów strażackich, takich jak toporek, czy gaśnica, dostajemy też komunikator, czy … kilof, co jest dość ciekawym urozmaiceniem (z praktycznego punktu widzenia – kilof dostępny był w tamtym okresie jeszcze w 6665 i starszych zestawach – jeśli oczywiście były jeszcze dostępne w sklepie). Myślę, że zestaw był wart rozważenia, chociażby ze względu na stosunek cena-jakość.

6614: Launch Evac 1

Model nie do końca strażacki, choć dość mocno powiązany – wyszedł w ramach podserii TownLaunch Command w 1995 (tematyka związana z promami kosmicznymi, lotami ponad orbitę itp.). Patrząc na ten zestaw – mam wrażenie, że pierwotnie mógł być projektowany pod kątem strażnicy, jednak finalnie Lego zdecydowało wydać go osobno w ramach innej podserii (pozwoliło to na zastosowanie innego schematu kolorystycznego – co może nie było złym zabiegiem, bo same czerwone pojazdy mogłyby być trochę za bardzo monotonne … ). Co by jednak nie pisać – pojazd z takim działkiem mógłby się przydać druhom, choć po bliższym zapoznaniem się z instrukcją i samym modelem – dochodzę do wniosku, że miejscami jest trochę zbyt prostacki (zwłaszcza na tyle). Ale główne akcesoria gaśnicze są, a w formie bonusu dostajemy nawet narzędzie w postaci młotka.

Ciekawostka – podczas kupowania strażnicy zostałem zapytany, czy nie wolałbym mniejszego pojazdu (mowa o 6614), ale się nie zgodziłem :)

6525: Blaze Commander

6525 (rok 1995) może i nie jest wyjątkowy, ale dzięki niemu można się było zaopatrzyć w dodatkowe akcesoria strażackie (butla, ochrona twarzy z maską do oddychania) za relatywnie niewielką cenę (przynajmniej porównując z 6571 czy 6340). Szału nie ma, choć zaskoczyło mnie to, że pojazd zarówno z przodu, jak i tyłu posiadał naklejkę. Tak czy inaczej – wspominam o tym zestawie, bo można go było połączyć z wozem komendanta celem zbudowania czegoś ciekawszego (niestety dach trzeba było dokupić osobno).

6639: Raven Racer

A teraz trochę nietypowo, bo zamiast podawać kolejny model strażacki – zdecydowałem się na dragstera (6639 – rok 1995). A nawet nie tyle na samego dragstera, co na narzędzia – ich brak w strażnicy jest niestety odczuwalny.

6318: Flowers, Trees and Fences

I tu znowu nietypowo – tym razem zestaw roślinek (1996 rok). Dlaczego akurat rośliny? Cóż, wydaje mi się, że stanowić będą bardzo fajne dopełnienie podwórka strażnicy – dotyczy to w szczególności choinek i kwiatów.

6625: Speed Trackers

Wydaje mi się, że jeśli ktoś za serio interesował się serią Town w 1996 i okolicy, to powyższy zestaw stanowił swoisty must-have – w strażnicy nie dostajemy żadnych pachołków, a tu mamy policjantów, którzy mogą się przydać przy kierowaniu ruchem, zwłaszcza podczas jakiejś akcji strażackiej. Poza tym – uważam, że samochód komendanta wiele by zyskał, gdyby został zbudowany na wzór tego radiowozu.

2870: Paradisa Barbeque

Narzekałem, że Grażyna nie dostała żadnego ekspresu do kawy, ani nawet kubka? W 2870 (1997 rok) mieliśmy kieliszek (do wykorzystania oczywiście po pracy ;) ), pizzę, kuchenkę, siostrę Grażyny Czesławę oraz kota. W zasadzie, to chyba wiele innych zestawów Paradisa też byłoby ok – ja wybrałem jeden z najmniejszych i najtańszych wariantów.

6445: Emergency Evac

6445 (rok 1998) to już kategoria bardziej związana z ratownictwem niż ze strażą pożarną, ale myślę, że jako uzupełnienie – będzie jak najbardziej ok. Właśnie w okolicach 1998 – i dzięki serii RESQ – po raz pierwszy otrzymaliśmy takie narzędzia, jak lornetka, piła tarczowa czy młot pneumatyczny (o urządzeniu do zjeżdżania po linie nie wspomnę – świetny patent!). Dodatkowo pojazd, choć może trochę niepozorny na zewnątrz (patrząc zwłaszcza z dzisiejszej perspektywy) to jednak posiadał otwierany tył, gdzie można było umieścić nosze z poszkodowanym – słowem, był w pełni bawialny.

6462: Aerial Recovery

A skoro już siedzimy w tematyce RESQ – to w ramach tej serii dostępny był m.in. helikopter 6482 (również 1998 rok). Model bardzo bawialny, bo posiadał sporo funkcji, ale też nie wyglądał źle (nawet na dzisiejsze standardy – jedyną rzeczą, która wymagała poprawy, była wymiana głównego śmigła na większe). Recenzowany 6571 co prawda posiadał helikopter, ale porównując go do tego z 6462 – śmiem twierdzić, że była to raczej lekka jednostka pożarnicza, podczas gdy helikopter RESQ dostosowany był do ratowania ludzi w trudniejszych warunkach atmosferycznych. Mam ten zestaw i wciąż mile go wspominam (być może uda mi się go kiedyś skompletować/zrecenzować – czas pokaże … ).

A takie rzeczy, jak ponton, czy trójkołowiec (przypominam – strażnica 6571 nie miała dołączonego motocykla), na pewno przydadzą się strażakom.

4304: Chopper Cop

O 4303 (1998 rok) wspominam na podobnej zasadzie, co 6625 – policyjna jednostka wsparcia jest zawsze mile widziana. I do tego na trójkołowcu! Miałem ten zestaw (w zasadzie wciąż go mam, ale musiałbym go odbudować) i pomimo prostoty – dobrze go wspominam.

6429: Blaze Responder

6429 (rok 1999) może nieco zjunioryzowany, ale prawda jest też taka, że od 1991 strażacy nie dostali żadnej łodzi – a ta z powyższego zdjęcia pomimo znaczącego uproszczenia nie wygląda tragicznie (zwłaszcza porównując inne zestawy z tego okresu). No i naprawdę pływa. Dlatego uważam, że stanowiłaby świetne uzupełnienie strażnicy (oprócz pojazdów kołowych i helikoptera, strażacy mieliby teraz ułatwioną pracę na wodzie).

6427: Road Signs

6427 (1999 rok) może i zawierał nadmiar oznakowania, ale mogliśmy przynajmniej wykorzystać barierki ochronne, których Lego poskąpiło w 6571.

Powyższa lista powstała w oparciu o zestawy z okresu 1994-1999. Co jednak z zestawami z przed 1994 rokiem?

6670: Rescue Rig

6670 (1993) to fajny zestaw, bo zawiera narzędzia, a i sama ciężarówka prezentowała się całkiem nieźle (w okolicach 1994 rzecz jasna, ale wtedy panował inny styl budowania). Osobiście to widzę 2 zastosowania tego modelu – pierwsze to jako pojazd mechanika, z którego pomocy mogą skorzystać strażacy (i nie tylko), a drugie – ciekawsze – przebudowanie ciężarówki na pojazd straży pożarnej (jeśli pojazd miałby być użyty jedynie do transportu np. kontenerów z wodą to ok, ale przy próbie jego rozbudowy np. o armatkę wodną to możliwe, że trzeba będzie model uzupełnić częściami z innych zestawów). A tilesy z nadrukowanymi znakami/oznaczeniami – wraz z częścią oświetlenia – można by przerobić na funkcjonalne znaki drogowe/pachołki, do wykorzystania podczas zabezpieczania miejsca wypadku czy innej akcji pożarniczej.

6593: Blaze Battler

6593 (1991) to ciężarówka strażacka starszej generacji, ale i tak myślę, że będzie ciekawym uzupełnieniem dla 6571, głównie ze względu na mobilny agregat – dość unikalne rozwiązanie, jeśli patrzeć po samych zestawach z lat 90 (w latach 80 były ciężarówki z dostępnymi agregatami w formie przyczepek, jednak z perspektywy 1994 i okolic, to najprawdopodobniej nie były już dostępne w sklepach). No i zawsze byłoby to dodatkowe uzupełnienie podstawowych akcesoriów strażackich.

Jeśli przeglądaliście recenzję 6593, którą niedawno publikowałem na blogu (do przeczytania – TUTAJ), to w sekcji z modelami alternatywnymi dostępna była grafika, przedstawiająca oficjalne zastępcze modele zaproponowane przez Lego – więc nawet jeśli główny pojazd nie przypadł Wam do gustu (albo uznaliście, że główna ciężarówka z remizy 6571 wystarczy), to zawsze można skusić się na któryś z przedstawionych tam modeli alternatywnych (np. ten model umieszczony na dole byłby całkiem niezłą jednostką wsparcia – coś pomiędzy dużą ciężarówką drabiniastą, a pojazdem komendanta). Albo spróbować stworzyć własną wersję pojazdu strażackiego – muszę kiedyś przetestować, ale wydaje mi się, że łącząc ten zestaw z 6670, otrzymamy dość ciekawy pojazd strażacki.

1656: Evacuation Team

1656 (rok 1991) dodaję do zestawienia, głównie ze względu na to, że jest … dziwny. Ale powiedziałbym, że dziwność ta jest w tym wypadku raczej pozytywna. Bo jeśli porównamy go z innymi zestawami strażackimi (wliczając to zestawy z lat 80), to nie znajdziemy niczego podobnego. Oprócz pojazdu terenowego oraz ciężarówki z naczepą dostajemy tu dodatkowe akcesoria strażackie (w tym kilof), mikrokomputer, znaki/barierki ochronne oraz niewielki traktorek, który można wykorzystać np. do usuwania szkód. A jeśli nam się znudzi (albo uznamy, że chcielibyśmy iść w innym kierunku), to ciężarówkę i pojazd terenowy można zawsze ze sobą połączyć, tworząc inny, masywniejszy pojazd.

Minusy? Brak drabiny. No i nie wiem, jak z ceną/dostępnością tego zestawu w tamtym okresie (okolice 1994).

6530: Sport Coupe

Ten zestaw (rok 1990) to taka trochę alternatywa dla 6625, ale linkuję go zmyślą o potencjalnej przeróbce pojazdu komendanta na coś sensowniejszego (tak naprawdę, to same szyby + zaczep byłyby nam potrzebne).

6389: Fire Control Centre

Podlinkowałem cały 6389 (1990 rok), jednak zrobiłem to głównie z myślą o tym długim pojeździe strażackim, opatrzonym w armatkę wodną – uważam, że prezentuje się on ciekawie, nawet w dzisiejszych czasach i stanowiłby świetne uzupełnienie dla 6571. Potencjalnie mógłby się też przydać ten biały talerz satelitarny oraz … ekspres do kawy dla Grażyny; pozostałe części – raczej opcjonalnie (no chyba, że chcielibyśmy poprawić wygląd samego budynku, np. w części garażowej – to wtedy jak najbardziej).

6643: Fire Chief’s Truck

Trochę nie rozumiem, dlaczego 6643 (rok 1988) jest oceniany zaledwie na 3,5/5 na Bricksecie – być może robią to osoby patrzące na zestaw z dzisiejszej perspektywy … w okolicach 1994 ten model stanowiłby realne wsparcie dla naszych strażaków, a to ze względu na pojemny bagażnik, mogący przechować niezbędne akcesoria. Dodatkowo, sam pojazd ma podwyższone podwozie, dzięki czemu nada się do pracy w terenie. Minus? Na przełomie lat 80 i 90 dostępne były podwozia z amortyzatorami (przykład – 6660: Hook & Haul Wrecker z 1989 roku) – myślę, że zastosowanie ich tutaj znacznie zwiększyłoby bawialność samego zestawu i jego atrakcyjność … choć patrząc na niego z perspektywy lat 90, to i tak nie jest źle – projektanci pozwolili sobie na dodanie detali np. w postaci wyprofilowanego zderzaka umieszczonego z przodu pojazdu.

Gdyby w okolicach 1994 roku w sklepie dostępny był ten zestaw, to z całego serca poleciłbym go jako uzupełnienie do remizy.

Podsumowanie

Trochę się rozpisałem tworząc recenzję dla 6571, ale – niezależnie do tego, czy się ze mną zgadzacie, czy macie zgoła inną opinię – mam nadzieję, że udało mi się pokazać, że strażnica skrywa trochę ciekawych rzeczy, niekoniecznie widocznych na pierwszy rzut oka. I że jest o czym pisać.

Myślę, że oceniając zestaw z dzisiejszej perspektywy, musimy uświadomić sobie, że w okresie, kiedy model wchodził na rynek, powszechne było tworzenie pojazdów szerokich na 4 study, co potem miało swoje odzwierciedlenie w konstrukcjach budynków – chociaż tutaj nie powinniśmy aż tak narzekać, bowiem np. remiza z 2022 roku również posiada rozsuwany garaż tego samego typu, do którego bez problemu zmieści się pojazd szeroki na 6 studów. Można więc powiedzieć, że użyte tu rozwiązanie techniczne – pomimo panującego trendu – było ponadczasowe, chociaż zestaw nie był pod tym kątem nowatorski (podobne rozwiązania dostępne były w latach 80, choć mało kogo było wtedy stać na klocki i były one trudniej dostępne, przynajmniej w Polsce).

Oceniając remizę z perspektywy lat 80 i 90 – uważam, że nie jest źle: dostajemy tu bowiem 2 pojazdy strażackie – mniejszy w postaci samochodu komendanta i większy w postaci specjalistycznej ciężarówki strażackiej (nawiasem mówiąc – całkiem zgrabnego i pojemnego modelu), helikopter (chyba najciekawiej zaprojektowany helikopter strażacki w porównaniu do innych maszyn tego typu z lat 80 i 90), ciekawe figurki (koniec z monotonnym nadrukiem strażaków na torsach), remizę o unikalnym kształcie (dopiero w 2005 roku Lego wydało podobną, ale bardziej uproszczoną remizę – już w ramach serii City) i całkiem niegłupią garść akcesoriów, z czego niektóre z nich (np. maski tlenowe) zostały wprowadzone po raz pierwszy właśnie w 6571.

Do tego – wbrew pozorom – zestaw posiada trochę rzadkich elementów. Przykładowo, te skośne okna w białym kolorze wystąpiły jedynie w tym zestawie, a pantograf – w 3 zestawach (strażnica, 2 duże pociągi) oraz jednej reedycji pociągu.

Myślę, że nie możemy zapomnieć też o kwestiach bawialności (w końcu zestawy Town adresowane były dla dzieci w wieku około-przedszkolnym – i nieco starszych) i tutaj raczej się nie zawiedziemy – garaże są rozsuwane, pojazdy mają ruchome elementy/komory/pojemniki na akcesoria, drabinę można dowolnie ustawić/wysunąć, ludziki wyposażyć w dołączone akcesoria … słowem, jest co robić, żeby się szybko nie znudzić.

A co, jeśli jednak główny zestaw się znudzi? Cóż, wtedy można próbować zbudować któryś z dostępnych modeli alternatywnych – jeśli jeszcze nie widzieliście, to w 4-tej części recenzji umieściłem rendery swojej interpretacji tychże modeli, więc ewentualne odwzorowanie ich powinno być prostsze … no chyba, że nie chcecie sobie psuć zabawy i wolicie sami pogłówkować nad rozwiązaniami ;) A jeśli i to Was nie urządza – możecie spróbować wykorzystać klocki dostępne w zestawie i spróbować zbudować coś swojego.

Jeśli chodzi o wady, to zestaw jest trochę zbyt uproszczony (otwarta przestrzeń po bokach garażu, mała przestrzeń środkowej sekcji wieży, brak zagospodarowania parteru); można próbować argumentować to tym, że projektanci chcieli, aby młodzi budowniczowie mieli więcej miejsca na swoje ręce, tylko że … dlaczego w takim razie nie zaproponowano czegoś w stylu rozsuwanych ścian? Wilk syty i owca cała … Jeśli chodzi o wykończenie budynku i detale, to omawiany już 6389: Fire Control Centre prezentował się trochę lepiej pod względem obudowania, aczkolwiek szyby z 6571 nadały recenzowanej tu strażnicy bardziej biurowego kształtu.

Ktoś kiedyś powiedział, że diabeł tkwi w szczegółach – w przypadku 6571 jest to niestety prawdą. W zestawie otrzymujemy podstawowe narzędzia używane przez strażaków, ale nie dostajemy tu np. dostępnej już wtedy piły łańcuchowej czy narzędzi umożliwiających wykonanie pilnych napraw w pojazdach – trzeba je było dokupić osobno. Brak ekspresu do kawy (czy nawet samego kubka) dla Grażyny, zminimalizowanie liczby reflektorów na zewnątrz czy brak anteny satelitarnej – to wszystko sprawia wrażenie, jakby Lego próbowało ciąć koszty celem obniżenia wartości zestawu i zwiększenia jego sprzedaży (chociaż też nie do końca, bo np. zamiast tego pantografu z pojazdu komendanta, to spokojnie można go było wyposażyć w pachołki + brakujące akcesoria).

Czy jednak przedstawione tu wady definitywnie przekreślają zestaw? Cóż, patrząc z perspektywy zestawu retro z lat 90, to moim zdaniem nie, bo rzeczy, o których wspomniałem, są raczej drobne i ich uzupełnienie powinno być relatywnie tanie/proste. Trochę większym problemem będzie próba poprawy budynku, bo tu potrzebna będzie większa liczba klocków, ale myślę, że i to można stosunkowo łatwo osiągnąć. Mam sentyment do tego zestawu, bo tak jak pisałem na samym początku w pierwszej części recenzji – jest on już ze mną prawie 30 lat, wpływając znacząco na moją dziecięcą wyobraźnię i postrzeganie klockowego świata. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że tematyka strażacka nie wszystkich będzie interesować – sam nie jestem strażakiem, choć miło czasem popatrzeć na nowoczesne pojazdy ciężarowe straży pożarnej – ale jeśli popatrzymy na ocenę tego zestawu na Bricksecie, to 4.3/5 wydaje się całkiem niezłą oceną, nawet jeśli pod uwagę weźmiemy wszystkie zestawy z linii Town (ciekawostka – remiza 6571 w chwili obecnej, t.j. na kwiecień 2024 zajmuje 1 miejsce – razem z 6382: Fire Station; oczywiście trzeba mieć świadomość, że z biegiem czasu oceny mogą się zmienić, ale to pokazuje tylko, że jest więcej osób, którym podoba się ten zestaw – być może również z pobudek sentymentalnych).

Zestaw polecam, ale w pierwszej kolejności dla retro-zbieraczy starych zestawów i osób, które sentymentalnie patrzą na stare zestawy z linii Town. Z punktu widzenia osób, które wychowały się na 6-studowych pojazdach City, zestaw ten może trochę odrzucać – zważywszy, że są coraz większe problemy z jego dostępnością (za cenę, którą proponują na takim allegro można spokojnie kupić najnowszą remizę i wyposażyć ją w brakujące akcesoria – wybór należy do Was).

Ocena końcowa

+ różnorodność figurek, Grażyna (pierwsza remiza strażacka, która to wprowadziła)
+ bawialność (rozsuwane garaże, przestrzeń do zagospodarowania – w zasadzie wszędzie można się dostać)
+ pojazd ciężarowy (liczne skrytki na akcesoria, rozsuwana drabina, otwierane drzwi)
+ helikopter (chyba najlepszy helikopter straży pożarnej do końca lat 90-tych)
+ trochę białych kruków (kask komendanta, pantograf, skośne okiennice …)
+ dużo ciekawych, oficjalnych modeli alternatywnych
+ unikalny kształt budynku
+/- płytka bazowa – pasuje do głównego modelu, ale umieszczenie numeracji na niej zmniejsza jej uniwersalność
+/- naklejki (na szczęście tylko 2 sztuki)
– niedociągnięcia konstrukcyjne budowli (zbytnie uproszczenie) i momentami pójście na łatwiznę
– pojazd komendanta – Lego dysponowało w tym okresie projektami, na których można się było wzorować, projektując go lepiej
– brak narzędzi służących do naprawy pojazdów
– akcesoria – brak kubka, ekspresu, pachołków
– komplementowanie niekompletnej budowli może teraz zaboleć portfel
– dostępność/cena (poniżej 350zł obecnie ciężko dorwać – trzeba rozważyć, czy bardziej nie opłaci się zakup nowej strażnicy)

Dodaj komentarz