6571 Flame Fighters cz.IV. – recenzje QQS’a

Kontynuujemy recenzję zestawu 6571 Flame Fighters – w tej części przyjrzymy się oficjalnym modelom alternatywnym …

Zanim jednak przejdę do opisu modeli, pozwolę sobie na mały komentarz natury ogólnej – konstrukcje, które tu ujrzymy, są z jednej strony niepozorne, ale w przypadku próby odtworzenia kilku z nich – mogą stanowić pewną łamigłówkę. I to nie ze względu na jakieś zaawansowane technikalia – bo tak jak już wspomniałem, modele są dość proste – a na bazową grafikę, na której były umieszczone zdjęcia modeli alternatywnych (nawet dobrej jakości skan zdjęcia modelu alternatywnego z pudełka nie pokaże wszystkich detali/szpar, sugerujących umieszczenie konkretnej części w danym miejscu, jeżeli oryginalna fotografia ich nie miała – słowem, trzeba było nieco improwizować, mając na uwadze skorzystanie jedynie z części oficjalnego zestawu i oficjalnej grafiki z pudełka). Myślę też, że w przypadku odtwarzania modeli alternatywnych, takich jak poniższe konstrukcje, mamy pewne niedomówienia, które my, jako budowniczowie, musimy rozwiązać – co sprawia, że konstrukcje te mimochodem posiadają pewne aspekty customowych kreacji (zresztą, jedną ze ścieżek, którą może podążyć nowy budowniczy, może być customizowanie oryginalnych modeli – albo właśnie modeli alternatywnych, dostępnych w zestawie). Innymi słowy – jest całkiem prawdopodobne, że konstrukcje, które tu pokażę, mogą się nieco różnić od ich protoplastów (mam nadzieję, że różnice te będą jak najmniejsze), ale jednoznaczna odpowiedź na pytanie o jednoznaczne odwzorowanie tychże modeli względem oryginałów pozostanie chyba tajemnicą, którą będą w stanie rozwiązać jedynie oryginalny designerzy … i być może jacyś pracownicy Lego mający dostęp do tychże modeli alternatywnych, pozostawionych w jakichś archiwach/przysłowiowej piwnicy (jeśli oczywiście Lego archiwizuje je – tego niestety nie wiem … ).

( GALERIA Brickshelf )

Stacja napraw

( GALERIA Brickshelf )

Pierwszym modelem jest stacja napraw. Muszę powiedzieć, że w gruncie rzeczy całkiem fajna konstrukcja (chyba jedna z lepszych z dostępnych tu modeli alternatywnych) – początkowo myślałem, że gdyby umieścić model budynku na mniejszej płytce bazowej, to prezentowałby się lepiej, ale teraz dochodzę do wniosku, że dobrze jest tak, jak jest teraz – lawetę trzeba móc w końcu gdzieś zaparkować, a miejsce parkingowe przyda się dla klienta (np. po odbiór samochodu).

Budynek składa się z garażu warsztatowego oraz części biurowej/właściwego warsztatu. Z głównego zdjęcia można łatwo odgadnąć, że system otwierania/zamykania drzwi powinien działać tak samo, jak w przypadku oficjalnej strażnicy. Mamy też otwierany schowek, gdzie przechowywane jest narzędzie do oliwienia części (a może to kanister z paliwem? ciekawostka – takie samo narzędzie było dostępne w 6561: Hot Rod Club z 1994 roku). Niewiadomą pozostaje wnętrze budynku (można się tylko domyślać, że z wyłączeniem części aparatury widocznej przez zaszklone drzwi, to konstrukcja pozostała pusta).

Ogólnie zestaw strażacki nie posiadał dedykowanych narzędzi, a w sumie szkoda, bo dzięki nim prezentowana tu konstrukcja prezentowałaby się jeszcze lepiej (w 1995 roku był dostępny 6639: Raven Racer, który posiadał całą gamę przydatnych narzędzi – myślę, że byłby on tutaj całkiem niezłym „dawcą”, choć np. 6670: Rescue Rig z 1993 też mógłby się tu przydać). Ten skos znajdujący się w tylnej części był potrzebny po to, aby tylny plate będący częścią dachu, trzymał się dobrze.

Jeśli chodzi o zagospodarowanie budynku, to w części biurowej widziałbym jakiś stół z krzesłami, w przedziale oddzielającym biuro od garażu – zaczepy z narzędziami do wykorzystania, a w samym garażu – jakiś podnośnik, żeby móc coś więcej zrobić w podwoziu naprawianego pojazdu.

A skoro wspomniałem o pojazdach – wygląda to tak:

Oprócz lawety dostajemy tu zmodyfikowany pojazd komendanta.

Laweta nie wyróżnia się niczym specjalnym – ot, taka ciężarówka do przewozu innych pojazdów; no, może za wyjątkiem węża strażackiego, który został tu użyty do holowania pojazdu (rendery nie dają możliwości użycia linki, stąd prezentowane tu grafiki są jej pozbawione). Na plus – dedykowane miejsce na komunikator i gaśnicę.

Z problematycznych detali – w końcu mówi się, że „diabeł tkwi w szczegółach” – to z uwagi na brak wolnego białego plate 1×1 z uchwytem, nie byłem w stanie podmontować drugiego żółtego światła po drugiej stronie (patrząc na tył ciężarówki). Problematyczna okazała się również podnoszona/obniżana część, umożliwiająca wjazd drugiego pojazdu na samą lawetę, ale finalnie udało mi się dojść do rozwiązania, z którego jestem zadowolony.

– Grażyna, podaj mi tu tego oleju!

I sam samochodzik:

Ten mały samochodzik podobał mi się za dzieciaka i również teraz mam do niego sentyment – być może przez unikalność konstrukcji. No, może tylne koła są umieszczone trochę za wysoko, choć z drugiej strony – nadaje to modelowi bardziej sportowego wyglądu. Fajny patent na umieszczenie wlotu paliwa – tu mam tylko zastrzeżenie, że według oryginalnego zdjęcia, sznurek wyciągarki był przyczepiony właśnie od prawej strony pojazdu, a nie od spodu (ale można to łatwo naprawić, wykorzystując analogiczny patent z 6670: Rescue Rig – ten plate z otworem powinien być dostępny wśród pozostałych części). Siedzenie na plus, chociaż np. 6525: Blaze Commander (1995) również je miał, tylko w kolorze old gray. Za fotelem znajduje się niewielka szczelina, do której można umieścić jakieś niewielkie rzeczy, np. komunikator albo chociaż plate 2×2 z jakimś nadrukiem.

Pokusiłbym się o stwierdzenie, iż ta konstrukcja mogłaby z powodzeniem zastąpić oficjalny samochód komendanta, tylko wymagałby dodania jeszcze jakichś kogutów (zagospodarowanie miejsca na gaśnicę również mile widziane); z drugiej strony – jako samochód cywilny wydaje się ok (z tym, że pewnie problem będzie z tym skosem, który został umieszczony w tyle konstrukcji, a to ze względu na naklejkę pożarniczą). W sumie nie obraziłbym się, gdyby Lego wypuściło go w formie osobnego zestawu, ale może w innych kolorach, np. czarnym i do tego jakiś minifig z okularami i radiem …

Gdyby Lego chciało wypuścić powyższą stację kontroli jako osobny zestaw, to musiałoby ją nieco zmienić – np. w samej kwestii kolorów, do przemalowania byłby dach konstrukcji (np. na czarny), a także laweta (zmieniłbym trochę tych czerwonych kolorów na old gray), czy wreszcie małego samochodzika (może kolor niebieski, z czarna anteną?). Dodatkowo, wspomniane już narzędzia pracy mechanika byłyby bardzo miłym dodatkiem. Sam mechanik, zamiast kasku powinien mieć jakąś czapkę z daszkiem (w tej chwili bliżej mu do rajdowca – w sumie to trochę się dziwię, że wśród modeli alternatywnych nie uświadczyliśmy ciężarówki wyścigowej …). Podnośnik w samym garażu byłby pomocny, a potencjalne drzewo stanowiłoby miły dodatek.

Strażnica – alternatywna wersja

( GALERIA Brickshelf )

Kolejnym modelem jest alternatywna wersja remizy strażackiej – co w sumie nie powinno nikogo dziwić, bo w końcu oryginalny model również był remizą strażacką. Być może jest to jedna z wcześniejszych, potencjalnych wersji, która nie została wybrana na główny model (to tylko moja teoria, ale zauważcie proszę, jak wyglądała baza policyjna 6398: Central Precinct HQ z 1993 roku – wydaje mi się, że była zbudowana w dość podobnym stylu); Lego jednak zdecydowało o tym, żeby projekt nie przepadł – i umieściło go w grafikach alternatywnych.

Sam budynek nie wygląda jakoś źle, chociaż brak dodatkowych drzwi po bocznych ścianach z 1-ego piętra może trochę przeszkadzać. Na pewno do poprawy byłoby również lądowisko dla helikoptera – umieszczenie go na parkingu uważam za nietrafiony pomysł. A co z helikopterem? Cóż, wśród pozostałych części zostają nam niby śmigła, kabina i tym podobne – problem jest jednak w zwykłych brickach, których najzwyczajniej w świecie już nie ma …

– Grażyna, czy teraz jest ok?

– Jurek – bardziej na prawo!

Komputery umieściłbym trochę inaczej – choć w sumie fajnie, że znalazło się dla nich miejsce.

Garaże są analogiczne, jak w przypadku głównego modelu, a pojazdy powinny się zmieścić w środku.

Pojazd terenowy:

Być może przy odtwarzaniu tego pojazdu coś mi umknęło, ale w kontekście oficjalnej ciężarówki – wydaje mi się ona nadmiernie zjunioryzowana – trochę w stylu tych pojazdów z linii Town z końca lat 90-ych. No, może z dachem wyglądało by to lepiej, ale tył i tak wymagałby przerobienia (np. na schowki z drzwiczkami). Na plus – schowki na strażackie akcesoria. Jak dla mnie – obok lądowiska dla helikoptera – najsłabsza część konstrukcji.

Najmniejszy pojazd:

Najmniejszy pojazd stanowi alternatywną (i trochę uboższą) wersję oficjalnego pojazdu komendanta. Na plus – większy bagażnik. Samochód nie wyróżnia się jednak niczym specjalnym (powtórzę po raz kolejny, że lepszy byłby ten pojazd z pierwszego modelu alternatywnego).

Czy alternatywna wersja strażnicy mogłaby zastąpić oficjalny model? W moim odczuciu, nie – chociażby ze względu na mniej szczegółowe/zjunioryzowane pojazdy, czy brak helikoptera. Budynek ma potencjał, jednak uważam, że wymagałby on jeszcze wielu modyfikacji, a co za tym idzie – dodatkowych elementów (co mogłoby podnieść cenę zestawu).

Komis

( GALERIA Brickshelf )

W sumie nie jestem do końca pewien, czy powyższy model przedstawia uproszczony komis samochodowy, czy może jakąś mniejszą wersję strażnicy – bo z jednej strony mamy strażaka stojącego przy budce telefonicznej, a z drugiej – brak strażackich akcesoriów, takich jak drabina, toporki czy nawet gaśnice. Za komisem samochodowym przemawiają dwa pojazdy (z czego jeden pozbawiony jest przednich świateł).

Budynek jest już mocno uproszczony – np. garaż został pozbawiony rozsuwanych drzwi. Górna część jest nietypowa, ale mam poczucie, że zmarnowało tu pewien potencjał – i nie jestem do niej przekonany.

Plus za nietypowy projekt reflektora, budkę telefoniczną i pick-up’a (pojazd z garażu nie prezentuje się zbyt okazale – wygląda tak, jakby go ktoś robił na siłę; przypomina mi trochę 6511: Rescue Runabout).

Poniżej – umieszczam kilka dodatkowych zdjęć konstrukcji:

Wspomniany już pick-up ma dość niskie zawieszenie, ale i dach umieszczony jest nisko – ludzik z kaskiem powinien się zmieścić, ale np. Grażyna mogłaby mieć problem z włosami i zamkniętym dachem.

Powiem krótko – tego modelu nie widziałbym jako oficjalnego zestawu.

Sklep

( GALERIA Brickshelf )

Oficjalna grafika prezentuje jedynie zawartość sklepu (zapewne ze sprzętem strażackim), natomiast nie mówi nic odnośnie jego otoczenia (niedomówienia do rozwiązania), które również starałem się odwzorować – dlatego też powyższej konstrukcji bliżej będzie trochę do MOC-a.

Moja propozycja na pozostałą część byłaby taka:

Oprócz części z regałami, moja propozycja opiera się na dodatkowym garażu z dostawczakiem w stylu retro, kasą oraz wielkim banerem z napisem „SP” (Skelp Profesjonalisty albo Super Produkt).

Dodatkowo, w garażu znajduje się szafka na mniejsze przedmioty.

Dostawczak prezentuje się następująco:

Taka dość luźna konstrukcja, którą udało mi się wykonać z oficjalnych elementów, które zostały. Do środka powinna zmieścić się Grażyna ze swoim długim warkoczem (chociaż wydaje mi się, że trzeba by to jeszcze zweryfikować, bowiem programy mają to do siebie że nie zawsze mówią prawdę).

Oprócz otwieranego dachu, model posiada otwierany bagażnik – z możliwością przechowywania mniejszych rzeczy (zastanawiałem się nawet, czy nie byłoby to dobre miejsce na mobilną lodówkę – np. do transportu jakichś specyficznych substancji, albo po prostu produktów spożywczych do automatu :) ):

Na bagażniku można zamontować dodatkowy ładunek.

Helikopter I

( GALERIA Brickshelf )

Kolejnym modelem jest specjalistyczny helikopter straży pożarnej, wyposażony w dodatkowe czujniki (nie jestem pewien, ale może chodzi o jakieś badania meteorologiczne albo jakiegoś stanu atmosfery na jakimś odcinku – żeby ustalić potencjalne zagrożenie możliwości zatrucia; ale może to też być jakiś radar).

Model nie posiada aktywnego systemu gaśniczego, umożliwiającego gaszenie podczas lotu – żeby móc coś ugasić, pilot musi wylądować i użyć węża umieszczonego w tyle konstrukcji. Można iwęc przypuszczać, że maszyna ma za zadanie bardziej patrolować teren i umożliwić gaszenie tylko w określonych warunkach.

Nie jest mi przykro z tego powodu, że zestaw nie został oficjalnie wydany (np. z pewnymi drobnymi zmianami), choć muszę przyznać, że użycie tych otwieranych drzwi trochę mnie zaintrygowało – dzięki temu maszyna wygląda na masywniejszą, niż jest w rzeczywistości.

Helikopter II

( GALERIA Brickshelf )

Ten helikopter byłby dobrym dodatkiem do alternatywnej wersji strażnicy, którą już wcześniej opisywałem – problem jest jednak w tym, że po budowie strażnicy i pojazdów, nie zostaje zbyt wielu bricków, żeby móc odtworzyć helikopter z ilustracji.

Z jednej strony – szkoda, że maszyna nie posiada rozsuwanych węży, jak miało to miejsce w oficjalnym helikopterze, ale doceniam umieszczenie pojemników na wodę oraz nietypową konstrukcje ogona.

Model nie prezentuje się jakoś tragicznie i ostatecznie Lego mogłoby go wydać jako oficjalny zestaw, ale po drobnych modyfikacjach (dedykowane miejsce na komunikator/gaśnicę).

2 uwagi do wpisu “6571 Flame Fighters cz.IV. – recenzje QQS’a

  1. Pingback: 6571 Flame Fighters cz.V. – recenzje QQS’a | Blog QQS'a

  2. Po upublicznieniu artykułu dotyczącego modeli alternatywnych dla recenzowanego tu modelu strażnicy, naszła mnie drobna refleksja – otóż żaden z tychże modeli nie wykorzystuje pantografu! To ciekawe, bo ten element – jak już wcześniejszej pisałem – wystąpił w zaledwie kilku zestawach (wliczając w to strażnicę i reedycję jednego pociągu). Dlatego też zastanawiam się, na ile był on rzeczywiście potrzebny w głównym modelu …

Dodaj komentarz