Zacznę może od tego, że z okazji zdanej pracy inżynierskiej otrzymałem od swoich rodziców podarunek w postaci klocków. O ile 70003 był zestawem, który po prostu chciałem dostać i którego otrzymałem wiedząc, że to nastąpi, o tyle 42006 był dla mnie kompletną niespodzianką – cytując tutaj mojego tatę „coby ożywić trochę Mindstroma”. Byłem w szoku, dlatego, że koparka siedziała gdzieś w moim sercu już od dawna, aczkolwiek nie byłem pewien, czy kiedykolwiek zostanę jej posiadaczem – a tu jak grom z jasnego nieba spadła w moje łapska. Owy żółty, dziurawy Graal na gąsienicach.
Nie czekając ani chwili dłużej wziąłem się za recenzję. Nie przedłużając zatem – zapraszam do zapoznania się z tym artykułem!
Dane Techniczne
Seria: Technic
Rok produkcji: 2013
Liczba klocków: 720
Liczba figurek: 0
Cena: 200-250 zł (allegro), S@H PL: 249,99 zł
Video-recenzja – model główny:
model alternatywny:
SPIS CZĘŚCI
PEERON
BRICKLINK
BRICKSET
Pudełko
Pudełko jest dosyć duże, wykonane – jak na Lego przystało – z porządnej tektury. Przednia grafika utrzymana jest w ciemnych barwach, co zapewne miało na celu podkreślić rangę modelu głównego. Z żółtej koparki bije blask, rozprzestrzeniający się na wszystkie strony – czyżby to jutrzenka wschodzącego słońca, symbolizująca nowy początek, do czegoś lepszego? Oprócz tego widać też rysunek z funkcjami koparki (ruchome ramię, obrót o 360 stopni, możliwość poruszania chwytakiem).
Z tyłu opakowania znajdują się bardziej szczegółowe informacje dotyczące funkcjonalności zestawu, wymiarów złożonej koparki, informacji, że ze strony producenta można pobrać instrukcję dla modelu alternatywnego (traktor gąsienicowy) oraz grafikę pokazującą, jak za pomocą magicznych PF-ów ożywić nasz pojazd.
Boczne ścianki to ostrzeżenie przed małymi elementami, grafika Lego Clubu, dodatkowe zdjęcia modelu i boczny panel w skali 1:1.
Zwykle na tym zakończyłbym opis pudełka, ale tutaj zrobię wyjątek. Opakowanie okazuje się bowiem bardzo praktyczne, np. do trzymania klocków – zapewnia to otwierane wieczko, które po ściągnięciu można dać gdzieś na bok. Nie zbieram zestawów z serii Technic (albo inaczej – zbierałem jeszcze w epoce dinozaurów), ale nie przypominam sobie, żebym wcześniej miał taki bajer.
Zawartość
W skład zestawu wchodzą:
– 4 duże woreczki
– 2 średnie woreczki
– 3 małe woreczki z drobnicą
– wrzucony luzem arkusik naklejek
– 2 instrukcje spakowane do oddzielnej folii z dodatkową tekturką
Instrukcja
Warto zauważyć, iż producent zadbał o ową, mistyczną tekturę, dzięki czemu prawdopodobieństwo uszkodzenia instrukcji drastycznie maleje.
Do zdjęcia wkradł się mały błąd – arkusz naklejek nie znajdował się w instrukcji:
Zawartość instrukcji:
– ilustracja-segregacja (strona 2, książeczka 1)
– instrukcja do budowy podwozia koparki (3-14,1)
– mechanizm do ruchu ramieniem (15-49,1)
– ramię (50-83,1 oraz 2-6 z książeczki 2)
– dzieciak z napisem „Win!” (84,1)
– kabina (7-17,2)
– chwytak (18-27,2)
– ilustracja z funkcjonalnością zestawu (28,2)
– instrukcja do połączenia zestawu z PF-ami (29-42,2)
– spis elementów (43,2)
– reklamy innych zestawów z serii Technic (44-45,2)
– reklama strony Technica (46,2)
– reklama zestawów z silnikami „pull-back” (47,2)
– reklama lego club (48,2)
Teraz parę zdań wypada powiedzieć na temat samej instrukcji. Jest ona czytelna, aczkolwiek momentami ciężko odróżnić czarne elementy od ich ciemnoszarych odpowiedników – pewnie dlatego, że nie wszystkie czarne klocki otoczone są białymi obwódkami (poza pinami). Co prawda, do zbudowania modelu alternatywnego potrzebujemy pobrać instrukcję z sieci (instrukcje dołączone w zestawie umożliwiają nam jedynie złożenie modelu głównego), ale w dzisiejszych czasach nie stanowi to dużego problemu. Bardzo miłą rzeczą jest fakt, że designerzy zadbali o dodatkowe wskazówki i pomoce np. w postaci osiek w skali 1:1 czy informacji, w jaki sposób założyć zębatki do skrzyni biegów (tak, odpowiednie ułożenie tych kół ma wielkie znaczenie!). Naklejek można użyć już w trakcie budowy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zostawić to na sam koniec. Albo nie naklejać w ogóle – jak ktoś nie chce.
Koparka – instrukcja 1/2
Koparka – instrukcja 2/2
Traktor gąsienicowy – instrukcja 1/2
Traktor gąsienicowy – instrukcja 2/2
Klocki
W przeciwieństwie do zwykłych zestawów, woreczki nie są ponumerowane, dlatego kolejność prezentowanych tutaj będzie losowa.
Duży woreczek (w zestawie występują dwa identyczne woreczki):
Czyli koła od gąsienic, siłownik, trochę osiek, liftarmy, fragment skrzyni biegów (ten czerwony cosiek) i klapki służące za „palce” koparki.
Kolejny woreczek:
Obrotnica, liftarmy, koła zębate o kształcie, z którym pierwszy raz mam do czynienia, ramki, mały siłownik i zółty panel.
Kolejny woreczek:
Koła zębate w kolorze tan (typ identyczny, jak w pierwszej serii Bionicle), zębatki do skrzyni biegów, flexy (jeden z nich jest zapasowy!), ośki i masa wszelkiej maści łączników.
Kolejny woreczek (2 identyczne w zestawie):
Tutaj najciekawszymi elementami są oczywiście gąsienice ;)
Kolejny woreczek:
Czyli znów trochę zębatek, parę łączników i dziwna część, którą Brickset zwie „Lt Cardan Ball” wraz z „Cardan Cup With Cross Axle 2M” (które niczym para kochanków łączą się w jedno, tworząc zawias kręcący się w rytmie ruchu zębatki).
Kolejny woreczek:
Co tu dużo mówić – czarne piny i czerwone drążki od skrzyń biegów.
Ostatni woreczek:
Masa drobnicy – w tym legendarnych już czerwonych axli. Ale nie tylko, bo mamy tu też białe światełka i sporo łączników (w tym „Double Bush 3M” w liczbie 6 sztuk).
Dodatek – wszystkie elementy zmieszane w pudełku:
Model
Cała magia polega na tym, że kręcąc korbką z czarnymi zębatkami i dając odpowiednie ustawienie przełączników znajdujących się po prawej stronie, możemy sterować ręką koparki:
Odpowiednie zębatki przekazują obroty do osiek, znajdujących się w ramieniu stwora:
… jedna z owych osiek odpowiada za ruch siłownika umieszczonego w górnej części ramienia, druga zaś za ruch owej „łapki”. Zwróćcie uwagę na ustawienie przełączników służących do ruchu „dłonią” – nie wiem czy tylko ja mam takie szczęście, czy owy defekt był też u innych, ale mimo, iż starałem się budować zgodnie z instrukcją, wajcha, która teoretycznie powinna odpowiadać za ruch dłoni, w rzeczywistości odpowiada za nachylenie ramienia.
A skoro już mowa o otwieranej i zamykanej dłoni, warto zatrzymać się tutaj chwilę dłużej – istna poezja w wydaniu Technic!
… za ruch „palców” odpowiada mały siłownik, umieszczony wewnątrz „ręki”, który zmienia swój stan pod wpływem obrotu jednej z osiek, znajdujących się w ramieniu. A tak na marginesie – czy owa dłoń nie przypomina Wam kwiatuszka Technic? :D
Powyższy mechanizm jest na tyle stabilny, iż radzi sobie z podnoszeniem takich ciężarów, jak futerał z aparatu cyfrowego:
Czas na zabawę ramieniem:
Jak podaje producent, wydłużone ramię sięga do 50 cm, natomiast ustawione maksymalnie w pionie – do 38 cm.
Całość porusza się na gąsienicach:
… Wy też czujecie tą magię? Ahh, trzeba będzie go zmotoryzować…
Kabinę można bez problemu obrócić o 360 stopni:
umożliwia to obrotnica utrzymana w kolorystyce czarno-szarej (dla niekumatych i castlowców – chodzi mi o obracającą się część z zębatkami).
Kabina jest całkiem fajna:
w jej wnętrzu bez problemu wejdzie minifig czy ludzik typu Jack Stone, jednakże technicfig – a więc postać, która w technicu powinna się czuć jak ryba w wodzie – ma problemy, żeby się zmieścić. Sorry Winnetou, nie ta skala :P
Zerknijmy na chwilę na magiczne, szare wypustki:
można przyjąć, że po tej stronie znajduje się przód pojazdu. Może to być pomocne do ustalenia pozycji 0 dla obrotu.
Warto również zwrócić uwagę, że modułowa konstrukcja koparki opiera się właśnie na tych szarych elementach.
Kuknijmy na chwilkę na tył maszyny:
jest on zbudowany całkiem przyjemnie, a naklejki tylko dodają mu uroku. Powiem wprost – bez naklejek całość nie miałaby tego klimatu…
„Małe” porównanie z NXT:
jak widać, koparka jest większa od naszego robota.
Części pozostałe po zbudowaniu modelu:
nie pozostało ich zbyt wiele.
Model alternatywny – traktor gąsienicowy:
Nasz traktor posiada otwieraną klapę, po otwarciu której widzimy silnik i fragment mechanizmu odpowiedzialnego za ruch mniejszego siłownika:
Obracając kominem podnosimy widły:
model z łatwością daje sobie radę z takimi ciężarami, jak np. aparat cyfrowy. Ze względów praktycznych do testów musiałem wykorzystać opublikowanego już niegdyś MOCa.
Obracając wajchą, znajdującą się przy siłowniku umieszczonym w pługu zmieniamy obrót ostrzy:
Nie jest to jednak koniec możliwości naszego modelu – obrót wajchy znajdującej się na dachu powoduje obniżanie pługu w celach rolniczych:
Miłym akcentem jest wnętrze pojazdu:
zauważcie, że krzesło jest regulowane. Kierownica z zębatki zdaje się wykrzykiwać „patrzcie castlowcy, jakie cuda można zrobić z zębatek!”. Ot, Technic w czystej postaci.
W przeciwieństwie do koparki, do wnętrza wchodzi cały technicfig:
aby to zrobić, musimy wpierw otworzyć klapę silnika, potem już idzie z górki. Niemniej rodzi się tutaj moje pytanie – co się dzieje z szybą? Czyżby wyparowała? Zaiste, z każdą chwilą model wydaje się być coraz bardziej magiczny.
Rzeczą oczywistą jest to, że do środka zmieści się zarówno minifig, jak i figurka klasy średniej.
Po zbudowaniu zestawu pozostaje dość dużo nieużytych części:
Dodatki
– Chcesz się bić!? No dalej!!
– Ratuj się kto może!!!
– Nie ma to jak odpoczynek po ciężkim dniu pracy…
Podsumowanie
Patrząc z perspektywy czasu i porównując 42006 np. do osławionego już 8043 widzimy, że jest tu trochę ubożej – zarówno pod względem liczby elementów, wyglądu całości (mała liczba paneli), jak i braku PF-ów. Należy jednak wziąć pod uwagę, że elektryka kosztuje, a 42006 jest dobrym zestawem dla osób zaczynających swoją przygodę z Technicem. Model nie wygląda źle, w rzeczywistości prezentuje się lepiej niż na zdjęciach, a panele można zawsze kiedyś dokupić. Pewnym problemem mogą być naklejki, które jak wiemy wymagają chirurgicznej precyzji (model alternatywny nie posiada naklejek), jednakże zakładając, że zestaw adresowany jest dla budowniczych powyżej 10-ego roku życia nie jest chyba tak źle. Nawet drobne nieścisłości w instrukcji aż tak bardzo nie przeszkadzają – tym bardziej, że najtrudniejsze momenty, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę zostały osobno podkreślone w postaci odpowiednich graficzek. Pewnym mankamentem jest to, że naklejki przy wajchach nie zgadzają się z funkcjonalnością zestawu, ale można to ławo obejść po prostu tnąc nadruki i przyklejając je w odpowiedniej kolejności… lub pozostawiając klocek bez nadruku. Modele alternatywne są z reguły nieciekawe, jednak nie można tego powiedzieć o występującym w tym zestawie traktorze gąsienicowym. No i najważniejsze – to naprawdę działa!!! Ruch chwytaka jest po prostu boski – to jak truskawki w cieście, albo babeczki, które moja siostra zwykła piec na sylwestra. No i sam fakt, że przechodząc obok mój ojciec nie przygląda się biernie, ale z żywym zainteresowaniem – to chyba wystarczający dowód na to, że w tym zestawie drzemie magia. Dlatego też z czystym sumieniem mogę polecić ten zestaw zarówno dzieciakom (nie zawiedziecie się na funkcjonalności), jak i osobom znającym się na Technic lepiej ode mnie i szukającym zestawu z dużą liczbą ciekawych elementów (może się uda zdobyć zestaw na promocji? W końcu 68 ogniw gąsienicowych piechotą nie chodzi …).
Ocena końcowa
+ kolorystyka
+ dużo całkiem nowych i ciekawych elementów (gąsienice!)
+ wysoka bawialność
+ detale
+ klimat
+ dopracowany model główny
+ ciekawy model alternatywny
+ przejrzystość instrukcji
+ możliwość zmotoryzowania
+ wyczesane pudełko
+/- naklejki
+/- cena
– niedociągnięcia w instrukcji (każe nam ona źle nakleić naklejki przy wajchach)
– czarne elementy czasami trudno odróżnić od ciemnoszarych