Październik się jeszcze dobrze nie zaczął, a już na samym początku leci kolejny post. Istne szaleństwo, ale ponieważ wykonałem stosunkowo dużo zdjęć nie było sensu edytować wcześniejszej wiadomości. Tak czy inaczej – myślę, że zarówno wielbiciele zamków, jak i wyznawcy Wielkiej Zębatki powinni znaleźć tu coś dla siebie ;)
Ciąg dalszy porównań:
Belville – przynajmniej te starsze – są porównywalnych rozmiarów, co Technicfig.
Ciekawostką jest natomiast pewna wróżka, również pochodząca z serii Belville:
i o ile we Friends artykulacja jakaś jest, o tyle w przypadku wróżki można tylko pomarzyć.
I kolejne dodatki:
– O, nadobna Belvillo! Twoje włosy są niczym zębatka w kolorze piaskowym, sukienka zaś na myśl przywodzi mi narzutę na Trialówkę, o której żaden z uczestników GP Mazowsza nigdy nie śnił! Proszę, opuść klimaty zamkowe i zasiądź po mojej prawicy w kabinie mej trialówki!
– Czy Waćpan dobrze się czuje?
I wersja bardziej klasyczna:
– Nazwa twa tylko jest mi nieprzyjazna,
Boś ty w istocie nie Trilowcem dla mnie.
Jest–że Trialowiec choćby tylko ręką,
Ramieniem, twarzą, zgoła jakąkolwiek
Częścią castlowca? O! weź inną nazwę!
Czymże jest nazwa? To, co zowiem zamkiem,
Pod inną nazwą równie by wyglądało;
Tak i Technicfig bez nazwy „Technic”
Przecież by całą wartość swą zatrzymał.
Technic! porzuć tę nazwę, a w zamian
Za to, co nawet cząstką ciebie nie jest,
Weź mię, ach! całą!
(…)
Jak żeś tu przyszedł, powiedz, i dlaczego?
Mur jest wysoki i trudny do przejścia,
A miejsce zgubne; gdyby cię kto z moich
Krewnych tu zastał…
– Lekko, bezpiecznie mur ten rozwaliłem,
Bo trialówka nie ma żadnych tam i granic;
A co potrafi, na to się i waży;
Krewni więc twoi nie trwożą mię wcale.
Reakcja kolegów po fachu była natychmiastowa:
Wykorzystując chwilową nieuwagę naszej bohaterki, Technicfig postanowił nieco pożartować:
– Ona za mną stoi, tak?
– niewygodnie się biega w tej sukience…
– Jak go dorwę…
– Do wesela się zagoi … albo do następnych zawodów!
Możliwe jest również, że nasza Belvilla jest droidem, który w miejscu dłoni ma działo laserowe:
Blog QQS'a 