8535 Toa Lewa

Toa Lewę dostałem na 11-ste urodziny od kuzyna. Był moim drugim Bionicle i należał do trójki ulubieńców z 1-wszej serii. Gdzie się to Bajoniklów nie brało ze sobą – czy to na wycieczkę, czy do kolegi … zabawa nimi dawała mnóstwo frajdy, a dzięki nieskomplikowanej budowie można było łatwo i szybko dokonywać rozmaitych modyfikacji.

Zdecydowałem się zrecenzować ten zestaw głównie z uwagi na sentyment, jak również ze względu na jego niepodważalną rolę, jaką odegrał w moim dzieciństwie.

Część rzeczy pominąłem w recenzji lub opisałem skrótowo, gdyż musiałbym skopiować żywcem fragmenty tekstu z recenzji Toa Tahu.

Zapraszam zatem do zapoznania się niniejszym artykułem.

 

8535
Image

Dane Techniczne:
Seria: Technic/Bionicle/ Toa Mata
Rok produkcji: 2001
Liczba klocków: 36
Liczba figurek: 0
Cena: dawniej ok. 30 zł, obecnie 10 zł na Allegro

SPIS CZĘŚCI
PEERON
BRICKLINK
BRICKSET

GALERIA


 

O Bohaterze …
Image
– Jestem Toa – bohaterem, przybyłem by was bronić przed… czymkolwiek przed czym trzeba was bronić

Lewa jest najzręczniejszym Toa, posiadającym umiejętność lewitacji. Reprezentuje on moc powietrza. Po płaskim podłożu porusza się niezgrabnie, dlatego też nasz bohater ukochał sobie drzewa. Jest niezdarny, często wpada w tarapaty, jednakże nigdy nie odmawia pomocy potrzebującym.

Lewa ma dobre serce (przy założeniu, że Bionicle możemy potraktować jako żywe istoty) i cięty dowcip, o czym już niejeden Matoranin miał szansę się przekonać.
Ponieważ Lewa – tak jak inni Le-Matoranie – posługiwał się Mową Drzewną, wypowiadał on słowa powstałe z połączenia kilku innych (np. Ogniomistrz, chmuroskłon, wichrośmig, zgubłądzić).

Maska Lewy:
Lewa nosił maskę, zwaną Kanohi Miru:
Image Image Image
umożliwiała ona swojemu właścicielowi lewitację.

Broń
Toa Lewa uzbrojony jest w topór – narzędzie idealne zarówno do walki, jak i do poruszania się po gęstej dżungli.

Historia
Historię poprzedzającą przybycie na wyspę Mata Nui przez Toa Mata opisałem w recenzji 8534 Tahu, dlatego pozwolę ją sobie pominąć.

Po przypłynięciu na wyspę w swoim kanistrze i samoistnym złożeniu się, nasz heros natknął się na plemię Le-Matoran. Od ich przywódcy – Turagi Matau – dowiedział się o swoim przeznaczeniu (zebranie masek, pokonanie Makuty, znalezienie innych Toa). W czasie swojej „wędrogi” spotkał pierwszego Toa – Gali, której pomógł wydostać się z bagien.

Wkrótce potem został zaatakowany przez złe Nui-Rama, które strąciły maskę Lewy, pozbawiając go tym samym mocy. Bohater został uprowadzony przez siły Makuty, a po założeniu zakażonej maski stracił wolną wolę, wykonując rozkazy swojego nowego pana. Z opresji uratował go jednak poczciwy Onua.

Po odnalezieniu wszystkich masek mocy, Lewa otrzymał złotą Kanohi, by wraz z innymi Toa ostatecznie pokonać Makutę.

Pisząc ten tekst korzystałem z: Bionicle-Wiki.

Klimatyczny filmik:

 

Pudełko

Image

Image Image Image
Opakowanie przypominające kanister jest identyczne, jak w przypadku recenzowanego już wcześniej 8534 Tahu. Warto jednak zwrócić uwagę na grafikę umieszczoną na folii – przedstawia ona Toa Lewę, który niczym waleczny Tarzan porusza się, używając lian. Dookoła widoczny jest krajobraz mrocznego lasu, pełnego niebezpieczeństw i rozmaitych pułapek (krótko mówiąc – raju dla naszego herosa).

Pokrywka:
Image Image

 

Instrukcja
Image

Image Image Image Image
Instrukcja posiada 43 strony składające się z:
– instrukcji właściwej
– instrukcji potrzebnej do stworzenia Megazorda Wairuha (powstałego po połączeniu Lewy, Kopaki oraz Gali)
– skalpów wszystkich Toa (umieszczonych na ostatniej stronie)

Oprócz instrukcji otrzymujemy jeszcze plakat z herosem oraz z dostępnymi maskami, co zresztą omawiałem już przy recenzji Toa Tahu.

UWAGA – niektóre zdjęcia są bardzo duże, żeby móc odczytać tekst.

Plakat z Lewą:
Image Image

Plakat z maskami:
Image Image

 

Klocki
Image
Ciekawszymi elementami są na pewno:
– zębatki
– topór
– kulka

Kończyny są wytrzymałe – mam ten zestaw 11 lat i nigdy nic się im nie stało. W ogóle dziwie się ludziom, którym udało się zniszczyć kończyny Bio u nasad, bo trzeba się naprawdę o to postarać.

 

Model
Image

Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image
A oto i Lewa w pełnej krasie. Stary, poczciwy, zielony gapa, na którego masce widać coś na kształt uśmiechu. Uzbrojony w topór, jest w stanie stawić czoła niejednemu poważnemu zagrożeniu.

Figurka jest bardzo bawialna, ale – w odróżnieniu od Toa Tahu – łatwiej utrzymuje nietypowe pozycje rąk – nie wiem, czy to kwestia tego, że części są mniej zużyte, czy też ze względu na nieco inne mocowanie łączników …

Wadą zestawu jest lewa, dyndająca sobie ręka (ironia związana z nazwą robota), działająca niezależnie od korbki.

Kolekcja zielonych masek:
Image
Od lewej są to kolejno:
– szlachetna Ruru – umożliwia widzenie w ciemności
– Krana Ja – pozwala Bohrokowi zauważyć odległe przeszkody
– Kraata – ślimako-podobne stworzenie kontrolowane przez Makutę. Każde Kraata ma 6 etapów ewolucji, a ten pokazany na zdjęciu jest akurat na czwartym (odporność na promienie słoneczne, unikanie pułapek, rozpoznanie Matoran, zakażanie Kanohi)

 

Dodatki

Image

Image Image
Ten obrazek pozostawię do waszej interpretacji. Ja tam widzę dwóch nawalonych studentów bioniclotechniki …

Image
– Touché!

Image

Image Image
– ups … Tahu jednak nie potrafi śladmykać po chmuroskłonie…

Image
– ojć, qpołębie nisko latają, nadciąga burza …

Image
– CZEKAJ NO TY! JAK CIĘ DORWĘ … !!!
– Właśnie sobie przypomniałem, że zostawiłem w domu żelazko …

To jeszcze kilka klimatycznych filmików:


Dodatkowy art:
Image
– Nie martwcie się, Lewa pędzi na pomoc!
albo:
– Chyba zgubiłem tego czerwonego…

Image
– Ja nie mieć czasogry, ja rozwalić lodozięnie!

Image
– LEWA ŚLADMYKA!

 

Podsumowanie
Osobom nieobeznanym wydawać się może, że prezentowany tutaj Bionicle nie wyróżnia się specjalnie na tle kolegów z tej samej serii, jednakże – bez chociaż pobieżnego zapoznania się z klimatami bio – taka ocena jest mocno krzywdząca. No dobra, zestaw ma zaledwie 36 klocków, które dla większości są bezużyteczne, jednakże należy wziąć pod uwagę fakt, że kompletny 8535 możemy zakupić już za 15 zł (10 i mniej, jeśli jest bez pudełka i instrukcji); warto również nadmienić, iż klocki posiadają masę detali, takich jak np. pneumatyka. Dla porównania: minifigi kolekcjonerskie oscylują w podobnych granicach cenowych, a zawierają znacznie mniej elementów.

Jeżeli chodzi o wytrzymałość, to elementy Bionicle – zwłaszcza z tych starszych serii – są w stanie przetrwać naprawdę dużo; pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że dzięki temu są bardziej bawialne od minifigów, dlatego – jeżeli istnieje taka możliwość – można poważnie zastanowić się nad zakupem takiego robota dla dziecka; przy normalnej zabawie będzie on służyć przez długie lata. A jak dzieciak wyrośnie, może oddać kuzynowi albo jakiemuś 22-letniemu budowniczemu mechów z Lego.

 

Ocena
+++ BAWIALNOŚĆ! , pozowalność
+ klimat
+ detale
+ kolorystyka
+ zębatki
+ masa dodatków, takich jak tajne kody, plakaty…
+ Kanohi!
+ obecnie niska cena
– nieco pokraczne mocowanie górnych kończyn
– lewa kończyna dynda sobie niezależnie od prawej

Dodaj komentarz